Cały tydzień było bardzo intensywnie - rodzinnie, spotkaniowo, leczniczo.
Od wczoraj wieczora już jestem w swoim drugim domu ;P
Krótka relacja poniżej ;-)
z ukochanym Maksiem :)
z jedyną, najlepszą, najukochańszą Gosią :)
chwile z Zuzią przy Feel the chill...
cudaczek najmłodszy w rodzinie !
Rodzinnie! rodzinnie! rodzinnie!
Kocham Cię Mamo i Tato
a tutaj nowa fryzura -
KRÓTKA!
bo się wzruszę:P fajnie,że byłaś (dłużej) i do zo znów..noo i...ten kto wie kto wie,może będziemy się widywać codziennie;p
OdpowiedzUsuńAch... całych dziewięć dni w rodzinnym domu... z tej bytności masz co wspominać :)
OdpowiedzUsuń