środa, 1 maja 2013

z jednego domu do drugiego...

Miałam być do piątku, ale pobyt przedłużył się o kilka dni.
Cały tydzień było bardzo intensywnie - rodzinnie, spotkaniowo, leczniczo.

Od wczoraj wieczora już jestem w swoim drugim domu ;P
Krótka relacja poniżej ;-)
z ukochanym Maksiem :)

 z jedyną, najlepszą, najukochańszą Gosią :)
 chwile z Zuzią przy Feel the chill...

 cudaczek najmłodszy w rodzinie !



Rodzinnie! rodzinnie! rodzinnie! 
Kocham Cię Mamo i Tato

a tutaj nowa fryzura - 
KRÓTKA!


2 komentarze:

  1. bo się wzruszę:P fajnie,że byłaś (dłużej) i do zo znów..noo i...ten kto wie kto wie,może będziemy się widywać codziennie;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach... całych dziewięć dni w rodzinnym domu... z tej bytności masz co wspominać :)

    OdpowiedzUsuń